"No zawsze coś! Zawsze coś!" Tym razem stało się coś duuuuużo większego niż pogoda, choroby, czy inne przeszkody. A mianowicie: wczoraj wieczorem nasz dźwiękowiec został tatusiem i tym samym mamy nowego członka ekipy filmowej. Nie będziemy małej Kingi męczyć pracą od jej pierwszych dni na Świecie, dlatego ostatni dzień zdjęciowy ulega przesunięciu...
P.S. Wielkie GRATULACJE dla całej rodzinki Mendoniów!
P.S. Wielkie GRATULACJE dla całej rodzinki Mendoniów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz